Ostatnie pożegnanie bliskiej osoby bywa naprawdę nieprzyjemną chwilą dla całej, tej bliższej i dalszej, familii. Jeśli zmarły nie wymienił ani w testamencie, ani w ostatnich konwersacjach swojej ostatniej woli tyczącej się pochówku, to wtedy członkowie rodziny zastanawiają się, czy zorganizować prawieczny pogrzeb, czy ciało poddać spaleniu – ten zabieg znany jest pod określeniem: kremacja.
kompletny zakres usług związanych z pochówkiem zaoferować może zakład pogrzebowy w wielkim mieście, jakim z pewnością jest Wrocław, Dodatkowo taki zakład zajmie się także załatwieniem kwestii formalnych powiązanych z pochówkiem. Nawet jeżeli denat będzie samobójcą i sprawy papierkowe nieco się skomplikują, to i tak każdy może oczekiwać na zrozumienie oraz rękę wyciągniętą na pomoc. Rozważmy zatem plusy i zalety dwóch wymienionych powyżej rodzajów pochówku. Zobacz również: Pogrzeb z bukową, czarną trumną, bukietPogrzeb (www.fotoporcelana.net/)ucznych kwiatów i złożeniem ciała w grobie zakończonym marmurowym pomnikiem, jest mocno upowszechniony w rodzimej tradycji. Urządzanie pochówku w inny sposób może narazić familię na krytykę, oburzenie, a nawet zniesławienie ze strony uczestników tej smutnej ceremonii. Jeśli Wrocław jest miastem, gdzie każdemu jest po drodze, to właśnie tam zostanie wytypowany odpowiedni cmentarz.

Źródło: http://www.flickr.com
Takie rozwiązanie może jednak prowokować konsekwencje w postaci przymusu wymyślenia sposobu, w jaki ma się odbyć transport zwłok. A to z kolei wiąże się z ekstra wydatkiem, który będzie tym większy, im dłuższa będzie droga przewozu specjalnie zabezpieczonej trumny. Natomiast kremacja polega na spalenia zwłok zmarłego i umieszczeniu szczątków w niewielkiej, ozdobnej urnie. Nie trzeba wtedy angażować dodatkowych pracowników zakładu pogrzebowego do przenoszenia trumny, a transport zwłok (w serwisie) dokonuje się tylko w jednym kierunku: z domu lub szpitala do pomieszczenia kremacyjnego. Jak już powiedziano, taki rodzaj pochówku bez wątpienia sprawi, że skostniałe środowisko rodzinne aż zagrzmi od domysłów. Autor:
Na zakończenie jeszcze jedna sprawa: śmierć w XXI stuleciu pozostaje tematem tabu. Na co dzień nie wymawia się słów zakład pogrzebowy czy kremacja. Wydaje się, że nowocześni ludzie, nieoswojeni z zagadnieniem umierania, gorzej radzą sobie z przemijaniem, kalectwem i starością niż ich antenaci z wieków mediewistycznych, kiedy przez Europę, oprócz barbarzyńskich wojsk, przetaczały się co chwila epidemie czarnej śmierci.